Uwagę patrolu zwrócił wjeżdżający od strony Gdańska bus. Jego kierowca na widok radiowozu wyraźnie zwolnił i zaczął trąbić. Przejeżdżając obok policjantów wymachiwał dłońmi przez otwarte okno wykrzykując obraźliwe słowa. Zatrzymany do kontroli wyrzucił z siebie kolejną porcje epitetów. Okazało się, że ma nieaktualne badania techniczne pojazdu. W pewnym momencie kierowca położył na kokpit radiowozu 200-złotowy banknot mówiąc „kierowniku, dogadajmy się i odjeżdżam”. Gdańszczanin został zatrzymany i spędził noc w areszcie. Za znieważenie funkcjonariusza i próbę przekupstwa mężczyźnie grozi kara nawet do lat 10 lat więzienia. (jas) |