Jest super, jest super, więc o co Ci chodzi - droga opozycjo i ludu niewdzięczny! Premier Kaczyński mógłby w podsumowaniu roku swoich rządów tak sparafrazować tekst piosenki Muńka Staszczyka. Bo o to wyliczył premier dziesiątki, setki, tysiące sukcesów, które osiągnął jego zespół ekspertów zwanych ministrami. I chwali się premier, że bezrobocie maleje, wypłaty rosną, gospodarka się pręży, a wszyscy ministrowie to doskonali fachowcy z Anną Fotygą, która za granicą dla Polski więcej przez rok zrobiła, niż Wałęsa, Mazowiecki i Bartoszewski razem wzięci. I prawdę premier mówi! A ja jeszcze przypomnę kilka sukcesów ostatnich miesięcy! Już kilka milionów Polaków zintegrowało się z Unią Europejską budując drogi, domy i mieszkania (w Anglii, Irlandii itd.). Już kilkadziesiąt razy o polskim rządzie rozpisywały się zachodnie gazety (w dodatkach satyrycznych i rubrykach z cyklu „A to ciekawe”). Już kilka tysięcy mieszkań wybudowano w Polsce (zamiast 3 milionów i w cenie 7 tys. za metr kwadratowy). Już mamy plany budowy autostrad (budowa nastąpi za... niedługo!). Irasiad już wypoczął (po tym jak się zmęczył). Premiera nikt nadal nie przekonał, że białe jest białe, a czarne jest czarne (i już chyba nie przekona).W lipcu przyszły upalne dni (po tym jak było chłodno). I tak wyliczać można i wyliczać i wyliczać i wyliczać sukcesy rządu i IV RP.
Tomek Cieślak tomek.cieslak@autograf.pl |