W okolicach Damnicy koło Słupska doszło do tragedii. W wyniku uderzenia pioruna zginął 19-latek. Chłopak razem z kolega kosił trawę w okolicach miasta, gdy na niebie pojawiły się ciemne chmury, zaczęło grzmieć i zerwała się ulewa. Młodzieńcy schowali się przed deszczem przy pobliskich drzewach. 19-latek z Damnicy stanął przy dębie. Pech chciał, że akurat w to drzewo uderzył piorun i poraził chłopca. Został on natychmiast przewieziony do szpitala w Słupsku, gdzie w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. (jas) |